niedziela, 24 listopada 2013

Stereo z 1958 roku

Rondo Records ST 536 - Music of South Pacific & Oklahoma - Suzanne Auber
Niedawno trafiła mi się płyta winylowa bez okładki i nawet bez foli zabezpieczającej i pewnie bym nawet nie zwrócił na nią uwagi gdyby nie magiczny napis "STEREOPHONIC". Pomyślałem sobie, że pewnie płyta wiekowa bo kto by tak teraz pisał na płycie o dwukanałowym zapisie dźwięku. Faktycznie internet podpowiada, że - ST 536 - Music of South Pacific & Oklahoma - Suzanne Auber & Broadway Symphonic Jazz Orchestra [1958] Music Of South Pacific//Music Of Oklahoma 


Po wymyciu płytę nawet można spokojnie wysłuchać, trzaski nie są nawet specjalnie dokuczliwa szkoda tylko, że zawartość jest zbyt klasyczna muzycznie.
Ale rok 1958 robi wrażenie jeśli chodzi o stereofonię oczywiście, bo ze starszymi płytami mono już miałem do czynienia.

Pocztówki

    Z dwa tygodnie temu dostałem kilka pocztówek dźwiękowych (dzięki Matejko) jakie można ujrzeć na pierwszym zdjęciu. Może nie było by w tym nic dziwnego, wszak takie kolorowe "PCV" już mam w swojej kolekcji, ale zaskoczyły mnie te z obrazkami, bo są to faktycznie pocztówki prawdziwe które "udźwiękowiły" dwa punkty, które zajmowały się takimi usługami, a jeszcze bardziej jest dziwne to, że oba punkty działały w Szczecinie o czym nawet nie wiedziałem. Obie pocztówki pochodzą z końca lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku.
Spółdzielnia Usług Fotograficznych "Studio" - Punkt Nagrań Dźwiękowych, Szczecin, Al. Wojska Polskiego 38 tel. 355-14
 Gdyby ktoś chciał sobie nagrać swoją pocztówkę niech próbuje, poniżej zamieszczam adresy obu punktów, ale obawiam się, że bez wehikułu czasu się nie obejdzie.

Pracownia Nagrań Pocztówkowych - Szczecin, Wyzwolenia 27/39


poniedziałek, 16 września 2013

Kasety Dla Dzieci - opóźniona akcja MTSKM

Wprawdzie "Międzynarodowy Tydzień Słuchania Kaset Magnetofonowych" organizowany po raz trzeci przez MUSIC ON THE HEAD minął a ja w tym czasie nie przesłuchałem ani jednej kasety postanowiłem nadrobić choć trochę zaległości. Z tego poniższego zestawu przesłuchałem dwie pierwsze pozycje: 
- "Dzieciarnia w Oriencie" (Tomax TX0002) gdzi między innymi pojawiają się - Andrzej Zaucha, Beata Kozidrak czy Bogdan Smoleń,
- "Piosenki Pana Tik Taka" (PZN KM037) z programu telewizyjnego dla dzieci, a tu się zdziwiłem, że coś z tych piosenek jednak kiedyś słyszałem, chociaż samego programu nie bardzo kojarzę. (słaba jakość kopi)
Dlaczego akurat kasety dla dzieci? Ano jeszcze  przed urlopem kupiłem ten zestaw za kilka złotych, w sumie nie wiem dlaczego, może dlatego, że ni było wtedy na rynku żadnych płyt a to było takie kolorowe, ach jednak człowiek głupieje na starość .



poniedziałek, 9 września 2013

Raz jeszcze At-102EP

Igła eliptyczna ATN102EP 0,4x0,7
O tej wkładce już pisałem w maju tutaj. Dlaczego do niej wracam? Ponieważ trochę jej przez ten czas posłuchałem, a może się przyzwyczaiłem do jej dźwięku. Po tym czasie uważam, że za nieduże pieniądze kupiłem wkładkę neutralnie brzmiącą. Wcześniej słuchałem głównie wkładek Technics: EPC-P202c, P24 i P30, które są prawie identyczne w brzmieniu, a mianowicie ich dźwięk jest jasny (ale bez rażącej przesady) i detaliczny, można się wsłuchiwać w szczegóły dźwięku, co wspaniale pasuje do płyt polskich wydanych jeszcze w latach siedemdziesiątych, a niskie częstotliwości brzmią w nich wybornie. Byłbym z tych wkładek bardzo zadowolony gdyby nie zniekształceni pojawiające się na wysokich częstotliwościach (nie tylko sybilanty) na większości moich płyt. Tutaj zdecydowanie wygrywa Audio-Technica AT-102EP. Wprawdzie dźwięk nie jest w niej tak przejrzysty i miły dla ucha jak w tych Technicsach, ale brzmi jednak neutralnie. Kolega z sąsiedniego bloga czasem udostępnia nagrania dokonane z gramofonu z wkładką Audio-Technica AT-440MLa, a że niektóre płyty mam również w swoich zasobach więc mogłem sobie porównać. Zaraz się tu pewnie komuś narażę ale według mnie charakterystyka brzmienia AT-102EP jest identyczna z AT-440ML. Ta druga dzięki lepszej igle o szlifie MicroLine brzmi detalicznie, czego na pewno brak AT-102EP. Podejrzewam, że budowa samych wkładek jest taka sama a sukces AT-440MLa zawdzięcza doskonałej igle. Ortofon robił modele wkładek 510, 520, 530, 540 czy OM10, OM20, OM30, OM40, które to wkładki w tych grupach były identyczne, a różnica była tylko w igłach i tu pewnie firma Audio-Technica podobnie robi.
W ramach testu porównałem też kilka współczesnych płyt CD z ich odpowiednikami na winylach. Tutaj też wkładka AT-102EP w brzmieniu jest bardzo podobna do CD i oczywiście nie tak detaliczna ja cyfrowy odpowiednik, ale jest zdecydowanie bliżej niż moje wkładki z serii EPC-P.
Wniosek: chyba nie obędzie się bez wydatków, coś tak czuję, że skuszę się na wkładkę lub igłę AT-440MLa i zamocuję ją na moją wkładkę bo patrząc na tę stronę mam wrażenie, że bez problemu to uczynię. Jeśli obudowa igły nie będzie pasować, to można przenieść samą igłę, która jest po prostu przykręcona.



wtorek, 3 września 2013

Tanie czyszczenie płyt winylowych

W poprzednim wpisie pisałem o prezencie parunastu winyli jakie dostałem, a że są w stanie fatalnym jeśli chodzi o czystość i niestety zużycie ich mechaniczne też jest spore (zapewne strug Bambino był w użyciu) więc postanowiłem ratować co się da. Ze zużyciem mechanicznym sobie nie poradzę ale wymyć przed odtworzeniem je wypada. Na oryginalną myjkę póki co szkoda mi pieniędzy, więc postanowiłem zrobić sobie myjkę do winyli zlewozmywakową.
Do stworzenia myjki wystarczy:
- zlewozmywak
- tworzywo sztuczne z którego wycinamy dwa okręgi
- pręt gwintowany
- nakrętki, najlepej motylkowe
- uszczelka by woda nie dostała się na etykietę
Najlepsze było by tworzywo przezroczyste np. pleksi  by widzieć czy woda nie dostaje się do środka. Ja do testu wykorzystałem białe tworzywo o grubości 1cm. Wyciąłem okrąg o średnicy 11cm (etykieta ma 10cm), lub dla singli 10cm (tu etykieta ma 9cm). Pręt gwintowany o średnicy 6mm uciąłem na żądaną długość by wygodnie można było trzymać i obracać płytę podczas kąpieli. Jako uszczelnienie robi uszczelka piankowa.
gotowy chwytak na płytę

pręt gwintowany cięty własnoręcznie

brudna płyta gotowa do testu myjki

zabezpieczenie etykiety

mocne skręcenie

wstępna kąpiel

w ciepłej wodzie

po kąpieli w wodzie i płynie do garów

znacznie czyściej
Jak widać na przedostatnim obrazku uszczelka nie do końca działa, trochę wody się dostało na etykietę, ale chyba nie ma co narzekać bo kupna myjka Knosti też przepuszcza wodę pod etykietę (jak czytałem na jakimś forum). Można spróbować z uszczelką z miękkiej gumy, jak taką znajdę to na pewno przetestuję.
Efekt mycia i tak jest lepszy niż mycie bez ochrony etykiety krążka więc warto było się pomęczyć.

piątek, 23 sierpnia 2013

Płyty czarne płyty

Co by nie było, że niby nie lubię winyli jakby ktoś mógł pomyśleć po poprzednim moim wpisie.
Kolega w poniedziałek przyniósł mi sporą ilość płyt jakie mu przypadły w udziale rodzinnym a on sam ich nie potrzebuje:

Ze sporą częścią tych pozycji nie miałem wcześniej do czynienia. Szkoda tylko, że płyty są w znacznej części nieciekawym stanie, czeka mnie więc wkrótce rola myjki winylowej i sklejacza kopert. Dla niepoznaki w kopercie Czerwonych Gitar jest płyta "Rytmy Młodych" z lat 60tych.

czwartek, 22 sierpnia 2013

Kompakty umarły?

9 sierpnia pojawił w "wyborczej" się taki oto artykuł:

Dziennikarz sugeruje rychły upadek płyt CD na rzecz płyt winylowych (podobno na świecie spada sprzedaż CD a LP rośnie). Czy aby na pewno ma to sens? Jakoś trudno mi w to uwierzyć. Sam wprawdzie kupuję winyle ale są to głównie polskie stare pozycje sprzed 1990 roku, zdarzyło mi się wprawdzie kupić kilka późniejszych płyt winylowych (ne polski) ale tylko ze względu mojej słabości do jakiegoś wykonawcy (a kilka sztuk w przeciągu ponad dwudziestu lat to niedużo). Uważam, że poprawnie nagrana płyta CD bije jednak dźwiękowo winyl, niestety różnie bywa z polskimi wznowieniami na CD często są fatalne jakościowo i wtedy stary czarny krążek jest jak najbardziej na miejscu tzn. na talerzu gramofonu. Oczywiście można chwalić "analogowy" dźwięk winyli, tylko czy aby na pewno materiał na winylu był wcześniej nagrywany analogowo? Trzeba pamiętać, że nawet Abba używała w studio nagraniowym rejestracji cyfrowej, a współcześnie cyfrowa obróbka to standard, więc czy aby na pewno warto się męczyć z winylami współcześnie wydawanymi? Lepiej mieć jak najbardziej zbliżony do oryginału zapis cyfrowy. Chyba żeby kupować winyle dla ładnych dużych okładek, tutaj kompakt nie podskoczy, tym bardziej że jest współczesny trynd by dołączona do wydań CD książeczka była pisana takim maczkiem by przypadkiem gołym okiem tego nie rozczytać. Chciałbym tylko by faktycznie zmartwychwstały sklepy z płytami z nowymi jak i komisy z używanymi, tych ostatnich zwłaszcza mi brakuje w naszym może nie najładniejszym mieście, fajnie pooglądać płytę przed zakupem w kulturalnych warunkach.

środa, 14 sierpnia 2013

K-L-I-N-C-Z

Artykuł "Stawiam na Klincz" z września 1985 roku zawierający krótką recenzję i rozmowę z Ryszardem Kniatem. Kto lubi Klincz chętnie przeczyta.

środa, 22 maja 2013

ELEKTRYCZNY PRYSZNIC

MAANAM
W sobotę w radio usłyszałem smutną wiadomość o śmierci Marka Jackowskiego, wpierw myślałem że mi się zdawało gdyż akurat byłem w trakcie domowych porządków, ba w następnym serwisie informacyjnym nie było już o tym mowy, ale w kolejnym znów wspomniano. Pamiętam jakim dla mnie wydarzeniem był utwór "Boskie Buenos", który usłyszałem u kolegi z piętra poniżej, później czuwanie z palcem na klawiszu ZAPIS magnetofonu podczas słuchania radia by nagrać utwory radiowe i płytowe, słuchanie pierwszej płyty w podstawówce na zapleczu sali muzycznej, polowanie na czarne płyty Maanamu w sklepach. Ech, wiele radości się z tym wiązało. Szkoda, że media o Marku nie pamiętają.

Ricardo de Barcelona
(wszak pochodzi
z zapowiedzi MJ)

niedziela, 12 maja 2013

Nowa wkładka Audio-Technica AT102EP

W ramach eksperymentu kupiłem sobie nową wkładkę, a że mój ulubiony gramofon ma mocowanie wyłącznie na wkładki typu T4P (jak kto woli p-mount) zakup nowej wkładki z takim mocowaniem jest prawie niemożliwy. W pewnym sklepie wypatrzyłem wkładkę Audio-Technica AT102EP za tanie pieniądze, więc  postanowiłem sprawdzić jak daje radę w porównaniu z wkładkami technics jakie posiadam EPC-P202c, P24, P30 oraz czy da się porównać do dźwięków jakie emituje wkładka Audio-Technica AT440MLa jakie miałem okazję słuchać dzięki Lirycznemu Anomaliuszowi.
Audio-Technica AT102EP jak widać na obrazku jest w opakowaniu sugerującym jego wcześniejszy taśmowy charakter, czyżby takie wkładki montował jakiś producent gramofonów? Generalnie nic o niej w sieci znaleźć nie można, nawet sam producent się do niej nie przyznaje. Znalazłem tylko jakieś dawne informacje o takiej samej wkładce tylko bez literki "E" na końcu, która produkowana była w 1983 roku, zapewne to ten sam model i dane techniczne ma te same, a E oznacza zapewne typ szlifu, który jest obecnie eliptyczny a kiedyś był tylko stożkowy. Dane dla AT102P:

■ Cena \ 6000 Jenów (1983 rok)  
■ Napięcie wyjściowe 5mV/1kHz 5cm/sec
■ Nacisk igły 1,0 ~ 1,5 g (optymalny 1,25 g)
■ Pasmo przenoszenia 20-20,000 Hz
■ Separacja kanałów 26dB/1kHz
■ Balans kanałów 1.5dB/1kHz
■ impedancja wewnętrzna 3.1kΩ
■ Waga 6.0g
■ Rok sprzedaży 1983





Brzmienie tej wkładki jest dość przyjemne, bardzo ocieplone zapewne poprzez lekkie opadanie charakterystyki częstotliwościowej, tym samym trzaski są mniej słyszalne ale niestety i detale dźwięku też się chowają. Jedyne co mi się bardzo podoba w tej wkładce to brak szeleszcząco-skrzeczących sybilantów jakie pojawiają się na niektórych płytach z lat osiemdziesiątych słuchanych na wkładkach technics. Tej wkładce bliżej jakby do jej siostry AT440MLa ale ta z kolei brzmi jednak detaliczniej. Generalnie jednak mi najbardziej odpowiada dźwięk EPC-P30, który jak dla mnie jest bardzo detaliczny i przestrzenny i gdyby nie te nieszczęsne sybilanty byłby idealny. Jest na to sposób - zakup igły ze szlifem S.A.S. (Super Analogue Stylus) w japońskiej firmie Jico ale te koszty: 133$ igła +17$ wysyłka + cło i podatek a do tego niepewny efekt końcowy jakoś mnie skutecznie zniechęcają.
Ktoś kto lubi tzw. ciepłe analogowe brzmienie z wkładki Audio-Technica AT102EP bedzie bardzo zadowolony tym bardziej, że nowa kosztuje tylko 89 zł.
Jeszcze małe uzupełnienie danych z koreańskiej strony:

AT102EP
[Opis produktu]
* Napięcie wyjściowe: 5.mV RMS na 5 cm / sek.
* Pasmo: 15Hz do 28kHz
* Balans kanałów: W ciągu 1,5 dB
* Separacja kanałów:  przy 1 kHz: 20 dB
* Waga: 1,5 g
* Kraj pochodzenia: Japonia

Zupełnie inne dane, kto wie które są prawdziwe

środa, 1 maja 2013

Kaset przesłuchanie

W chwilach wolnych męczę swoje stare kasety, które dawno, dawno temu nagrywałem:

Niestety jakość nagrań jest raczej słaba, radiomagnetofon Kasprzak nagrywał w mono ale tak by sobie przypomnieć dźwięki z przeszłości warto było włączyć te kasety. Tutaj z czterema nagraniami (nagranymi 4 lata wcześniej jak mówi zapowiedź) Maanam i i informacja o powstaniu Klincz. ---------------------------------->
Niestety koniec taśmy i nie ma rozmowy z Markiem Dudkiewiczem, a szkoda. Zresztą te zapowiedzi zazwyczaj zostawały na koniec taśmy gdzie i tak żaden utwór już by się nie zmieścił.
Zastanawiający tytuł utworu zespołu Maanam "Dlaczego uciekasz"? To po prostu "Blues Kory" i tu był ten utwór zaprezentowany w późniejszej znanej wersji a nie tej "sprzed 4 lat". Fragment tej audycji chyba ma już 30 lat.

Niech się święci 1 Maja, ludziom dobrej roboty muzycznej!
Dziś rano zaskoczył mnie hałas dobiegający z dołu, wyjrzałem przez okno i oczom nie wierzyłem, to Remondis śmieci ładował i wywoził. To jakaś prowokacja chyba w święto robotnicze, ciekawe od kiedy w niedziele będą jeździć.
Jeszcze przypomniałem sobie, że miałem gdzieś w kompie zdjęcie z 1 maja w Szczecinie w latach jeszcze siedemdziesiątych, znalazłem więc dodaję. Kto jest na tej trybunie? Pojęcia nie mam.

sobota, 13 kwietnia 2013

kaseta kaseta kaseta kaseta kaseta

Wprawdzie nie przepadam za kasetami ale dziś na rynkowym spacerze nic interesującego w płytach nie dostrzegłem, za to w kasetach coś wygrzebałem.
Kaseta, której autorzy kojarzą mi się z PPP czyli Polską Partią Protestującą, był taki kiedyś program w powtórce z rozrywki. Kabaret Klika:
Kabaret KLIKA live - wydanie Firma "SzA"
 Niestety jest to kabaret polityczny o czym już zdążyłem zapomnieć, a polityki nie znoszę, choć można sobie dzięki tej kasecie przypomnieć o paru wydarzeniach z początku lat dziewięćdziesiątych jak wprowadzanie religii do szkół, straszeniu teczkami czy też o prezydenturze Bolka vel Lecha Wałęsy.

Druga kaseta "Teatr Syrena przedstawia":
strona A "Wielki Dodek" - wiadomo o kogo chodzi
strona B "Czołowe zdarzenie"
Wartym uwagi jest utwór ze strony B "Miodowy miesiąc" w wykonaniu Izabeli Schuetz czyli późniejszej Trojanowskiej. Wydanie z Muzy chyba 1979 lub 1980 roku.
Teatr Syrena przedstawia... - Muza CK-319
 Jeszcze dwie kasety w tonacji bluesa i dżezu

 A tu poniżej ciekawostka, czysta kaseta wyprodukowana przez PZN, ale tak naprawdę, tak patrząc po wyglądzie, jest to składana przez PZN kaseta Wiskordu z innymi etykietami. Ciekawostka - taśma jest czysta, nigdy nie używana.

sobota, 6 kwietnia 2013

Idzie wiosna

Zrobiłem sobie dziś przedpołudniowy spacer w poszukiwaniu wiosny i znalazłem jeden zwiastun, który zabrałem do domu:
Telewizyjna Giełda Piosenki - Pronit N 0476

Telewizyjna Giełda Piosenki rok 1967
W ramach przypomnienia sobie podniosłem wraz z powyższą czwórką, poniższe kasety z audycji "Rodzina Poszepszyńskich", wprawdzie kiedyś nie przepadałem za tą rodzinką ale może teraz mnie zainteresuje, kto wie.
Rodzina Poszepszyńskich PZN KM 025
Na zdjęciu są wprawdzie dwie części ale jak to bywa zamiast drugiej części w środku jest kaseta Wifonu z Kabaretu Dudek część I.
Więc jedna kaseta wiosny nie czyni, trzeba szukać więc dalej .....................................................................

środa, 3 kwietnia 2013

Lombard - płyty w Programie III Polskiego Radia

Dawno, dawno temu było to jeszcze w latach osiemdziesiątych Polskie Radio miało piękną tradycję nadawania płyt w całości. Również Trójka nadawała płyty i kasety często zaraz po ukazaniu się. Robiłem mały przegląd starych kaset, a na jednej z nich dwie płyty Lombardu nadane o ile dobrze pamiętam w popołudniowej audycji "Zapraszamy do Trójki", zdaje się że strona A była puszczana o 17.30 a strona B o 18.30 ale mogę się mylić, wszak to było prawie trzydzieści lat temu. Poniżej zamieściłem wypowiedzi Marka Niedźwieckiego po nadaniu tych płyt jakie ostały się na tych kasetach. Jakość słaba ale nagranie wtedy zrobiłem za pomocą radiomagnetofonu Kasprzak RM-221 (na filmie jest inny sprzęt który uratowałem przed wyrzuceniem).


Rok 1984 "Wolne od cła"



Rok 1984 "Szara maść"


środa, 20 lutego 2013

Dziwne przypadki polskich wznowień płytowych





Urszula, BSP01-11
Pierwsza płyta Urszuli z 1983 roku, znam ją choć nigdy nie posiadałem, znam wszystkie utwory mimo, że nie miałem jej nawet nagranej na kasecie, dziwne. Fakt pewnie w radiu puszczano wszystkie utwory ale to chyba nie dlatego pamiętam jej zawartość. W tamtych czasach często weekendy spędzałem w Policach u brata i zazwyczaj wracałem w niedzielę przedostatnim autobusem linii 107. W tymże autobusie marki Ikarus zazwyczaj zajmowałem miejsce tuż za kabiną kierowcy. Zdarzyło się chyba nie raz skoro mi utkwiło w pamięci, że kierowca puszczał tę płytę, a raczej kasetę, zapewne z odtwarzacza Safari-2, przesłuchanie całości akurat zajmowało czas podroży na trasie Police - Szczecin. Tak ponad rok temu zobaczyłem reedycję pierwszej płyty Urszuli na półce w Empiku (wydanie BSP01-11 Budka Suflera Production ???)  i od razu kupiłem mimo napisu, że jest to kopia z płyty winylowej z 1983 roku, ale że kosztowała niecałe 25 zł zaryzykowałem. 
Piotr Nykiel, rekonstrukcja nagrań z płyty winylowej?
Przesłuchałem wtedy trzy razy z rzędu na słuchawkach i nie mogłem uwierzyć, że jest to zgranie z winyla, nie można było się do niczego przyczepić w dźwięku. Później w  necie znalazłem informację, że jednak to zostało zgrane z taśmy, ucieszyłem się że słuch mnie nie mylił. Jednak nie wiem czemu ma służyć ta mylna informacja na tylnej okładce. Wznowień kolejnych płyt Urszuli nie słyszałem, może to i dobrze bo Andrzej Kowalik donosił, że "3" jest fatalnie "odświeżona" z analogu. jedyna rzecz która mi się nie podoba w ty wydaniu to dziwaczne zaokrąglane pudełko z wycięciami w tylnej okładce na wielkie zawiasy.

Dwa + Jeden "Bez limitu", MTJ CD 10256
Dwa + Jeden "Bez Limitu", wydanie MTJ CD 10256, reedycja płyty z tego samego okresu co pierwszej płyty Urszuli i też nie posiadałem wcześniej tej płyty a jednak oprócz trzech nagrań resztę znam. Na płycie jest informacja, że nagrania poddane 24-bitowemu remasteringowi. Włączyłem na słuchawkach i tu niestety mina mi zrzedła pomimo braku na okładce informacji, że jest to zgranie z płyty winylowej na pewno takie jest pochodzenie tych nagrań. Nie jestem przeciwnikiem takich wydań ale przyzwoitość nakazuje uprzedzić o tym. Kopia z której to robiono chyba była mocno zjechana na Bambino, a do tego pewnie pokryta grubą warstwą kurzu przez którą dźwięk ledwo się przebijał. Z wytwórni MTJ mam jeszcze wznowienie płyty "Układy" Trojanowskiej ale w tym wypadku jest informacja, że dwa utwory ze Stalowym Bagażem są "archiwalne" (ktoś się wstydził, że z płytki winylowej?)
A swoją drogą dziwiłem się, że gdy mijało poprzednie stulecie nie grano w radiu utworu "XXI wiek (dla wszystkich nas)" a może ja po prostu nie trafiłem na taką transmisję.
reWydawcy! przykładajcie się bardziej do pracy bo nie wszystkie niespodzianki są tak miłe jak w przypadku pierwszej płyty Urszuli, którą polecam. W przypadku "Bez limitu" może lepiej kupić pierwsze wydanie na winylu? Kto wie?

piątek, 15 lutego 2013

Gramofon stereofoniczny ze wzmacniaczem WG-500f

Może kogoś zainteresuje opis gramofonu Fonica WG-500f ze wzmacniaczem lampowym o oszałamiającej mocy 2x1,5W oraz dodatkowo informacja o stereofonicznym teście kontrolnym nadawanym przez radio. Można tu się dowiedzieć, że pierwsze próbne transmisje radiowe w stereo odbyły się na antenie programu I Polskiego Radia w październiku 1967 roku. Sam test kontrolny pamiętam z lat osiemdziesiątych ale to już była zmodyfikowana wersja tego opisanego w artykule. Test jaki pamiętam znalazłem tu:
 
Zapraszam do lektury: Radioamator i Krótkofalowiec Lipiec 1972 roku.





wtorek, 12 lutego 2013

Pocztówka, czyli kartka pocztowa

W Polsce dość rzadko single były wydawane z okładkami przedstawiającymi wizerunek artysty, jak ma to miejsce na tym singlu Ireny Jarockiej "Garść piasku" z 1978 roku :
Irena Jarocka "Garść piasku" Tonpress S-86
Strona A

Strona B

Gdyby jednak singiel był pozbawiony odpowiedniej okładki z wizerunkiem artystki, można było posiłkować się pocztówką (niegrającą) czyli kartką pocztową dostępną w dobrych punktach RSW Prasa Książka Ruch, jak ta poniższa, co ciekawe nie jest to wydruk a odbitka na papierze fotograficznym prawdopodobnie ORWO. W oryginale pocztówka jest podniszczona, popękana i z dziwnymi kolorami, kolorowy papier fotograficzny kiedyś miał szybką tendencję do blaknięcia i gubienia barw, trochę podretuszowałem te usterki.

Irena Jarocka 1976 rok, KAW54-1282, fot. P. Krassowski


Bierzemy więc singiel z 1978 roku "Jak minął dzień" bożyszcza kobiet Krzysztofa Krawczyka zawierający na stronie B również wielki przebój "Pamiętam Ciebie z tamtych lat":
Krzysztof Krawczyk Tonpress S-101 strona A

Krzysztof Krawczyk Tonpress S-101 strona B
Kartka pocztowa (tutaj znów odbitka) jako uzupełnienie:
Krzysztof Krawczyk 1977 rok, KAW 54-178, fot. A. Kossobudzki i T. Kubiak
Oczywiście większość pocztówek to były wydruki, które wprawdzie kolorów nie gubiły ale ich rozdzielczość jest mocno ograniczona, tu Dwa plus Jeden z 1979 roku w składzie:
ELŻBIETA DMOCH, JANUSZ KRUK, Andrzej Krzysztofik, Zygmunt Szlązak, Andrzej Wójcik
Dwa + Jeden 1979 rok, KAW 54-1095, fot. P. Krassowski

DWA PLUS JEDEN, Tonpress SM-2
tył okładki DWA PLUS JEDEN, Tonpress SM-2

Na koniec pocztówka (odbitka fotograficzna) z wizerunkiem Anny Jantar:
Anna Jantar 1976 rok, KAW54-1283, fot. P.Krassowski 
jako uzupełnienie do singla "Kto powie nam" prawdopodobnie z 1978 roku:
Anna Jantar, Tonpress S-97