środa, 6 maja 2015

Nadkobieta odchodzi



   W ostatni czwartek kupiłem Gazetę, którą zwykle kupuję w piątek, by mieć o czytać w poranki weekendowe, a że to czwartek (co robił za piątek) to niestandardowo dodatkowo był Duży Format, w którym felieton Mariusza Szczygła, którego cenię za słowo pisane i miłość do Czech. Już sam tytuł mnie zaskoczył "Nadkobieta", tytuł, który momentalnie skojarzył mi się z Tomaszem Beksińskim ale sobie zaraz pomyślałem to niemożliwe bo skąd po ponad 15 latach od śmierci radiowego Nosferatu miała pojawić się jego kobieta nad kobietami. 
A jednak to o niej. 
Pięknie pożegnał Pan panie Mariuszu tę do której tak tęsknił Tomasz Beksiński.
Uświadomiłem sobie, że ona istniała naprawdę.

PS. Gdyby ktoś nie czytał, to na stronie Gazety jest ten felieton:
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,144506,17831874,Nadkobieta__SZCZYGIEL_.html