poniedziałek, 9 września 2013

Raz jeszcze At-102EP

Igła eliptyczna ATN102EP 0,4x0,7
O tej wkładce już pisałem w maju tutaj. Dlaczego do niej wracam? Ponieważ trochę jej przez ten czas posłuchałem, a może się przyzwyczaiłem do jej dźwięku. Po tym czasie uważam, że za nieduże pieniądze kupiłem wkładkę neutralnie brzmiącą. Wcześniej słuchałem głównie wkładek Technics: EPC-P202c, P24 i P30, które są prawie identyczne w brzmieniu, a mianowicie ich dźwięk jest jasny (ale bez rażącej przesady) i detaliczny, można się wsłuchiwać w szczegóły dźwięku, co wspaniale pasuje do płyt polskich wydanych jeszcze w latach siedemdziesiątych, a niskie częstotliwości brzmią w nich wybornie. Byłbym z tych wkładek bardzo zadowolony gdyby nie zniekształceni pojawiające się na wysokich częstotliwościach (nie tylko sybilanty) na większości moich płyt. Tutaj zdecydowanie wygrywa Audio-Technica AT-102EP. Wprawdzie dźwięk nie jest w niej tak przejrzysty i miły dla ucha jak w tych Technicsach, ale brzmi jednak neutralnie. Kolega z sąsiedniego bloga czasem udostępnia nagrania dokonane z gramofonu z wkładką Audio-Technica AT-440MLa, a że niektóre płyty mam również w swoich zasobach więc mogłem sobie porównać. Zaraz się tu pewnie komuś narażę ale według mnie charakterystyka brzmienia AT-102EP jest identyczna z AT-440ML. Ta druga dzięki lepszej igle o szlifie MicroLine brzmi detalicznie, czego na pewno brak AT-102EP. Podejrzewam, że budowa samych wkładek jest taka sama a sukces AT-440MLa zawdzięcza doskonałej igle. Ortofon robił modele wkładek 510, 520, 530, 540 czy OM10, OM20, OM30, OM40, które to wkładki w tych grupach były identyczne, a różnica była tylko w igłach i tu pewnie firma Audio-Technica podobnie robi.
W ramach testu porównałem też kilka współczesnych płyt CD z ich odpowiednikami na winylach. Tutaj też wkładka AT-102EP w brzmieniu jest bardzo podobna do CD i oczywiście nie tak detaliczna ja cyfrowy odpowiednik, ale jest zdecydowanie bliżej niż moje wkładki z serii EPC-P.
Wniosek: chyba nie obędzie się bez wydatków, coś tak czuję, że skuszę się na wkładkę lub igłę AT-440MLa i zamocuję ją na moją wkładkę bo patrząc na tę stronę mam wrażenie, że bez problemu to uczynię. Jeśli obudowa igły nie będzie pasować, to można przenieść samą igłę, która jest po prostu przykręcona.



6 komentarzy:

  1. Nie kombinuj, bo PRZEKOMBINUJESZ i będziesz żałował.
    Igła do AT440Mla kosztuje, bez mała, prawie, tyle samo co cała wkładka.
    Jest jakaś magia w tym że, możemy spełnić swoje marzenia, bez zadawalania się subsytutami. Dodają przy zakupie wkałdki, solidne kabelki do podłączenia wkładki plus solidny pędzelek.
    Gadżety, ale bardzo przydatne. Całość jest ąłdnie zapakowana. WARTO POCZEKAĆ i kupić oryginał!.
    -------------

    Swoją droga to za dobra wkładka na polskie winyle. Płyty które wcześniej nam nie syczały, nie trzeszczały, zaczynają trzeszczeć i szumieć......

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że z 440MLa mniej trzeszczy a skrzeczące sybilanty gdzieś przepadły i jak najbardziej sprawdza się z polskimi płytami, grają jak nigdy dotąd. Moje wkładki Technicsa są zdecydowanie jaśniejsze w brzmieniu co powoduje, że szumy i trzaski są czytelniejsze.

      Usuń
  2. Raczej nic nie da się przekombinować, albo będzie pasowała albo nie. Jeszcze się nad kupnem zastanawiam, może faktycznie kupię wkładkę z igłą (jednak różnica 150 zł jest), wprawdzie do mojego ulubionego gramofonu tangencjalnego (ma wyłącznie mocowanie t4p) nie będzie pasować ale do zakurzonego Bernarda w razie co bez problemu bym zamocował.
    Trochę tych zagranicznych płyt mam ale są w zdecydowanej mniejszości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie będzie pasować? ;-) raczej trudno będzie do igły dokupić wkładkę bez igły ;-)
      Bernard powinien być ok, o ile trzyma obroty, nie brumi, talerz ma niezwichrowany.
      Miałem poniższy model:
      http://obrazki.elektroda.net/23_1154628043.jpg
      Pamiętam to, jakby to było dziś. Musiałem wtedy sprzedać winyl
      Van Halen - 1984 - ciekawie nagrania płyta.
      Z bólem sercea udałem się do komisu, właściel zarzucił winyl na talerz aby sprawdzić jak gra. Zabolało mnie jeszcze bardziej że musze sprzedać. Właściel miał o dwa nieba lepszą wkładę w swoim gramofonie, niż owe MF-100, 102, 105 itd.
      Kiedyś sobie jeszcze ten winyl kupię, z sentymentu.

      Nie kombinuj ;-)



      Usuń
  3. "o ile trzyma obroty, nie brumi, talerz ma niezwichrowany. " - to są takie Bernardy? A poważnie, jak kiedyś często używałem mojego to mniej więcej trzymał obroty (trochę falowały), a brumi dlatego, że jakiś geniusz umieścił transformator pod talerzem prawie na środku i im wkładka zmierza bliżej końca płyty tym brumienie narasta - mam ten sam model, jeszcze wcześniej miałem z prostym ramieniem i tam z brumieniem było lepiej. Generalnie mój Technics bije go na głowę a przerabiać Bernarda mi się nie chce bo do przeróbek lepsze były Fonici z lat siedemdziesiątych.
    Koniec w końcu kupiłem całą wkładkę raczej niepotrzebnie bo moje przypuszczenia się potwierdziły, przynajmniej częściowo ale o tym będzie w innym wpisie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witam
      mam wieże technics , a w niej gramofon SL-BD22 .
      Jaką wkładkę mi byście polecili do tego gramofonu.

      Usuń