Całe 5 dni spędziłem nad morzem wykorzystując zaległy urlop, mimo niesprzyjającej pogody, bez komputera i całe szczęście, że nie wziąłem maszyny liczącej bo już drugiego dnia był telefon bym zrobił to czy tamto, a tak mogłem się z czystym sumieniem się wykręcić i więcej podobnych propozycji już nie dostałem, więc mogliśmy spokojnie czas poświęcić jodowaniu płuc.
Płyt muzycznych w żadnej postaci w miejscowości nie zauważyłem, a i akcentów muzycznych również, nie licząc zaproszeń z ogłoszeń słupów na dancingi. Za to na poczcie zobaczyłem pewien pakiecik z kopertą a na niej znaczkiem podstemplowanym i z monetą o nominale 2 zł, wydane z okazji 50-lecia powstania Kabaretu Starszych Panów datowane na dzień 30 X 2008, zakupiłem więc niezwłocznie ostatnią sztukę jako pamiątkę znad morza.
50-lecie powstania Kabaretu Starszych Panów |
W domu słuchajcie ludzie - jak mówił Jaromir Nohavica w trójkowym koncercie w 2001 roku, wprawdzie o Verdim, a w zasadzie niekoniecznie o nim.
Ładne toto, ciekawe co w środku?
OdpowiedzUsuńBędąc młodym zbierałem znaczki pocztowe, gdzieś wtedy przeczytałem, że znaczki będę miały większą wartość, gdy będę ostemplowane. Wsiadałem więc na rower i jechałem na pocztę, do sąsiedniej wsi.
Ha, ha, nie doczytałem wtedy, że chodziło o stemple okolicznościowe.
Swoją drogą, czy są jeszcze sklepy, oprócz ogólnie znany sieciowych molochów, gdzie sprzedaje się płyty?