W Polsce dość rzadko single były wydawane z okładkami przedstawiającymi wizerunek artysty, jak ma to miejsce na tym singlu Ireny Jarockiej "Garść piasku" z 1978 roku :
|
Irena Jarocka "Garść piasku" Tonpress S-86 |
|
|
Strona A |
|
Strona B |
Gdyby jednak singiel był pozbawiony odpowiedniej okładki z wizerunkiem artystki, można było posiłkować się pocztówką (niegrającą) czyli kartką pocztową dostępną w dobrych punktach RSW Prasa Książka Ruch, jak ta poniższa, co ciekawe nie jest to wydruk a odbitka na papierze fotograficznym prawdopodobnie ORWO. W oryginale pocztówka jest podniszczona, popękana i z dziwnymi kolorami, kolorowy papier fotograficzny kiedyś miał szybką tendencję do blaknięcia i gubienia barw, trochę podretuszowałem te usterki.
|
Irena Jarocka 1976 rok, KAW54-1282, fot. P. Krassowski |
Bierzemy więc singiel z 1978 roku "Jak minął dzień" bożyszcza kobiet Krzysztofa Krawczyka zawierający na stronie B również wielki przebój "Pamiętam Ciebie z tamtych lat":
|
Krzysztof Krawczyk Tonpress S-101 strona A |
|
Krzysztof Krawczyk Tonpress S-101 strona B |
|
Kartka pocztowa (tutaj znów odbitka) jako uzupełnienie:
|
Krzysztof Krawczyk 1977 rok, KAW 54-178, fot. A. Kossobudzki i T. Kubiak |
Oczywiście większość pocztówek to były wydruki, które wprawdzie kolorów nie gubiły ale ich rozdzielczość jest mocno ograniczona, tu Dwa plus Jeden z 1979 roku w składzie:
ELŻBIETA DMOCH, JANUSZ KRUK, Andrzej Krzysztofik, Zygmunt Szlązak, Andrzej Wójcik
|
Dwa + Jeden 1979 rok, KAW 54-1095, fot. P. Krassowski |
|
DWA PLUS JEDEN, Tonpress SM-2 |
|
tył okładki DWA PLUS JEDEN, Tonpress SM-2 |
Na koniec pocztówka (odbitka fotograficzna) z wizerunkiem Anny Jantar:
|
Anna Jantar 1976 rok, KAW54-1283, fot. P.Krassowski | |
jako uzupełnienie do singla "Kto powie nam" prawdopodobnie z 1978 roku:
|
Anna Jantar, Tonpress S-97 |
Rozumiem pomysł, ale to nie prawda, że w Polsce single rzadko były wydawane bez okładek z wizerunkiem artysty, lub też w okładkach jednolitych, że tak powiem zastępczych.
OdpowiedzUsuńProszę spojrzeć tutaj, większość wydań posiada dedykowane okładki:
http://www.kppg.waw.pl/issue.php?firma=83&typ=4&strona=0&ruch=75
Ale prawdą jest, że w latach 80, było tak, że tylko cześć nakładu miała dedykowaną okładkę, a pozostała część nakładu była w "opakowaniu zastępczym" Wszystkiego wtedy brakowało, również farby.
Pocztówki dźwiękowe, wbrew pozorom też miały okładkę, w postaci, najczęściej, koperty, lub opakowaniu przypominającym kopertę. Wystarczyło znaczek nakleić i wysłać. ;-)
No tak, ale mi chodziło o wizerunek artysty na okładce a jednak nie wszystkie single na tej stronie KPPG takowy zawierają. Znaczna część to okładki uniwersalne, np. ta powyższa okładka singla Anny Jantar na KPPG pojawia się również u Majewskiej. Na samych pocztówkach dźwiękowych były różne obrazki ale niekoniecznie związane z muzyką na nich zawartą.
UsuńZ lat osiemdziesiątych ma single TSA, Kultu czy Oddziału Zamkniętego z okładką wprawdzie nie zdjęciową ale przynajmniej na ten cel przygotowaną więc i wtedy się zdarzało. :-)
Nie liczyłem, w przypadku firmy Tonpress, ile singli miało okładkę zdjęciową, ale zdecydowana większość spośród 671 pozycji które ta firma wydała, miała okładkę dedykowaną, a nie zastępczą. Zdecydowana, o ile nie wszystkie, pomijając te z samego początku, z nagraniami z Opola.
UsuńKtoś, kiedyś, na Allegro sprzedawał prawie kompletną kolekcję tych singli, ponad 600 pozycji, w idealnym stanie z okładkami. Kupiłbym, ale 5 tys było ceną nie do zaakceptowania.
Mało kto wie, ale to nie Topnress, który specjalizował się w małych płytach, wydał najwięcej pozycji. Najwięcej pozycji wydały Polskie Nagrania.
http://www.kppg.waw.pl/issue.php?firma=74&typ=4&strona=9&ruch=75
Pocztówki dźwiękowe, oraz pocztówki z wizerunkiem artystów to bardzo ciekawa historia. Były jeszcze lusterka z zdjęciami artystów, nawet powstała piosenka, gdzie śpiewano o tych ostatnich - Dwa plus Jeden.
Artyści nie mieli z tego ani grosza.
600 singli to jest to, regał można zapełnić.
UsuńFaktycznie były lusterka z wizerunkami. Podejrzewam, że za pozowanie coś tam jednak dostawali.
To co artysta dostawał, a często nic nie dostawał, z racji sprzedaży w setkach tysięcy sztuk jego wizerunku na różnego rodzaju przedmiotach, to nawet nie było tyle co kot napłakał. Opisała ten proceder, okradania artystów przez ówczesny system, oczywiście w majestacie obowiązującego wtedy prawa, Urszula Sipińska w książce "Hodowcy lalek" - polecam, ciekawa lektura.
UsuńMyślę, że teraz jest przegięcie w drugą stronę, są takie artystki co praktycznie nic nowego nie tworzą a jednak nieźle żyją z tantiem chyba głównie.
UsuńWizerunek Krawca, tutaj na pocztówce, zdobił również pierwszą płytę winylową artysty. Żeby było ciekawiej, chyba, tylko ta płyta winylowa doczekała się wznowienia na nośniku CD.
OdpowiedzUsuńAkurat mam SM2, i SM1, i jeszcze jakiś - pierwsze single firmy Tonpress - ale na pewno nie mam kolejnych, a chętnie posłuchałbym, bo to nagraniami live, z festiwalu w Opolu, z tego co pamiętam.
Jarockiej z tego singla też chętnie bym posłuchał, ale ja nie mam tego singla ;-)
Niestety z Opola 75 mam ten jeden singiel
UsuńNawet nie widziałem tej pierwszej płyty Krawczyka, teraz spojrzałem, ale jakby się przyjrzeć dokładniej to są małe różnice, zapewne zdjęcia z tej samej sesji.
UsuńNawet duże.
UsuńA to ci dopiero.